sanah, Anna Maria Jopek - Kochałam pana (A. Osiecka)

sanah, Anna Maria Jopek - Kochałam pana (A. Osiecka)

966.766 Lượt nghe
sanah, Anna Maria Jopek - Kochałam pana (A. Osiecka)
Muzyka: sanah, Robert Kubiszyn, Tadeusz Kierski Słowa: Agnieszka Osiecka Skrzypce barytonowe, skrzypce: Dawid Lubowicz Fortepian: Paweł Tomaszewski Kontrabas, ukulele, klawisze: Robert Kubiszyn Perkusja, instrumenty perkusyjne: Paweł Dobrowolski Produkcja: Robert Kubiszyn Miks, mastering: Rafał Smoleń   Pomysłodawcy: Zuzanna Irena Grabowska, Michał Domański, Alan Kępski Reżyseria: Alan Kępski DOP: Tomasz Suski Gaffer: Damian Maleszewski Spark: Artur Bielski Charakteryzacja: Weronika Wróblewska Stylizacje (sanah): Katarzyna Sawnor Fotosy: Monika Sadłos Kierownik produkcji: Nina Król P+C 2025 Magic Records Publishing: Magic Guesstimate sanah Publishing (MGS Publishing) Management: Active Rights Management / [email protected] Project manager: Magic Records / [email protected] Booking: Active Rights Management / [email protected] IG: https://www.instagram.com/sanahmusic/ FB: https://www.facebook.com/sanahmusic Tekst: Kochałam pana jedną chwilę, kochałam pana, gdzieś z ukrycia, kochałam pana nie najmilej, nie słychać było serca bicia.   Pomysłu na to mi zabrakło, kochałam pana, siedząc w kącie, milczało o nas całe Nakło i Paryż milczał, i Bóg Ojciec.   Kochałam pana może nie tak, jak chłopcy lubią być kochani, i może był w tym jakiś nietakt, że świat się wtedy nie zawalił.   Kochałam pana może nie tak, jak chłopcy lubią być kochani, i może był w tym jakiś nietakt, że świat się wtedy nie zawalił.   Mój mąż przez pana się nie strzelał, nie wstrzymał biegu wóz i zwykła była ta niedziela, gdy zniknął pan wśród lip czy brzóz.   Kochałam pana może nie tak, jak chłopcy lubią być kochani, i może był w tym jakiś nietakt, że świat się wtedy nie zawalił.   Kochałam pana może nie tak, jak chłopcy lubią być kochani, i może był w tym jakiś nietakt, że świat się wtedy nie zawalił.   Zobaczysz, jeszcze z tego wybrnę, nie będzie dziury w niebie, pamięć - jak szybę - wytrę... Niech no tylko przyjdę do siebie.   Zobaczysz, jeszcze z tego wybrnę, nie będzie dziury w niebie, pamięć - jak szybę - wytrę... Niech no tylko przyjdę do siebie.   Kochałam pana może nie tak, jak chłopcy lubią być kochani, i może był w tym jakiś nietakt, że świat się wtedy nie zawalił.   Kochałam pana może nie tak, jak chłopcy lubią być kochani, i może był w tym jakiś nietakt, że świat się wtedy nie zawalił.   Zobaczysz, jeszcze z tego wybrnę, nie będzie dziury w niebie, pamięć - jak szybę - wytrę... Niech no tylko przyjdę do siebie.   Zobaczysz, jeszcze z tego wybrnę, nie będzie dziury w niebie, pamięć - jak szybę - wytrę... Niech no tylko przyjdę do siebie.