Magazyn Kryminalny ***997*** Lipiec 1990
Dobry wieczór.
Po krótkiej przerwie zapraszam Was na kolejne wydanie 997, wydanie które zapamiętałem najbardziej z dzieciństwa. Po pierwsze nagrywałem je na kasetę magnetofonową (mam ją do dziś ) bezpośrednio z tv magnetofonem RMS, po drugie przez pewną rekonstrukcję, musiałem jechać do dziadków i nie mogłem zostawać sam w domu. Byłem wściekły, bo przedtem nie było z tym problemu. Tak to jest jak się ogląda 997 z Mamą a w kraju grasuje seryjniak i morduje moich rówieśników. Po trzecie, po raz pierwszy program rozpoczął się nową czołówką, co też uwieczniłem na taśmie, zapominając się i krzycząc obok mikrofonu dwunastoletnim głosikiem "oooo nowe, nowe !!" :)
Żeby nagrać 997 na kasetę musiałem skasować Krzyśka Antkowiaka, o to też miałem ostre opierdziel :))
Miłego seansu,
Kierownik